Ryśki & co.

Opis forum

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2011-12-22 21:43:07

 Gabriel

Kawaler z misją

Zarejestrowany: 2011-12-12
Posty: 67
Punktów :   

Panie poznają panów

( - Waćpanie, a cóże sodomita ów znaczy? >:
- Znaczy zwykle to, co komu do głowy przyjdzie, a pragnąłby, by takim właśnie było _^_
 - A cóże więc znaczyć powinno? >:
- Kochającego, moja pani.
- Doprawdy? Tużeś Waść mnie zaciekawił!
- Nie masz, waćpanno, powodów do konfuzji.
- A bo też ja też nijakiej nie odczuwam!
 - Jest mi to miłym, a i o waćpannie dobrze świadczy ^w^
 - Dziękuję Waćpanu za dobre słowo!
- Jeśli zasługuję na dobrą myśl waćpanny, jest mi to miłe.)

- Waćpanowi mój mąż nieboszczyk mnie pod opiekę oddał. To więcej dobrego o panu świadczy niż me słowa, do dworności nie nawykłe, wyrazić by mogły.

- Ja jednak nie pojmuję, dlaczego w ogóle waćpannę *mnie* oddano. Nie wydaje ci się, pani, że to jeszcze większe zamieszanie wprowadziło?

- Świętej pamięci mąż nie znał zbytnio tutejszych panów szlachty, a i z własną rodziną zbyt dobrze nie żył. Widać waćpanowi bardziej ufał niż któremuś z moich wujów.

- Zatem to jeszcze bardziej skomplikowana sprawa, a nazwanie mnie odpowiednim opiekunem to pewna przesada.

- A z jakiegoż to powodu?

- Pani, pomyśl logicznie. Pomyśl, co ja właściwie mogę dla pani zrobić, bo mnie się to nie udaje.

- Ufam, że Waćpan nie pozbawisz biednej, młodej wdowy resztki mienia, które jej pozostało.

*parska cicho*
- Niech to waćpanny nie trapi, nie z mojej strony.

<uśmiecha się promiennie>
- A może i z Waści pomocą się co więcej da odzyskać!

- Z radością przysłużę się tej sprawie przez pamięć o mężu nieboszczyku.

- Rzecz jasna, waćpana jako mojego opiekuna pewne korzyści z tejże sytuacji nie ominą.

*uśmiecha się leciutko*
- Fortuna nie zwykła być dla mnie łaskawym tematem, zatem pozostawmy ją w spokoju.

- Jak sobie Waćpan życzysz. Ale, ale. Waćpan się czegoś napijesz?

- Nie omówiłbym szklanki wina w towarzystwie waćpanny.
*mruga*

<czerwieni się> 
- Jesteś, Waćpan, aż nazbyt uprzejmy.
<klaska w ręce, wpada pachołek>
- Przynieś dla pana wina. Najlepszego, jakie mamy.

- Zbrodnią byłoby pozostać wobec pani nieuprzejmym~

<uśmiecha się, zawstydzona>
- Czuj się, Waść, jak u siebie. Zresztą, tak jest w rzeczywistości. Może i ubogo tu my żyjem, ale jak tylko Waćpana ugościć mogę, w tym rada.

***

- Uczyń mi pani tę przyjemność, że się czegoś więcej o pani dowiem. ^w^

<czerwieni się z lekka... znowu>
- Jak Waćpan zapewne już wiesz, moje nazwisko Sołłohubowa, po moim świętej pamięci mężu nieboszczyku, Jerzym Sołłohubie, herbu Dowojna. Imię moje Swietłana, z domu Salenkowna

- I jak pani na pewno wiesz, zwę się kawaler d'Allaire. Każdy z moich przodków byłby równie rad panią poznać.

<rozgląda się nerwowo>
- Waćpan jest aż nadto uprzejmy. Ale oto i wino!
<wchodzi pachołek z dzbanem>
<nalewa do szklanic i podaje jedną Francuzowi>
- Ale opowiadaj Waćpan, jak droga?

*drgnął na nieprzyjemne pytanie o drogę, ale szklanka bezpiecznie dociera do jego rąk*
- Przebyta, waćpanno, najprędzej jakem mógł, ale nie umieszczę jej między dobrymi wspomnieniami.

- Czemuż to, Waćpanie? Nikt Waćpana w drodze nie napadł, mam nadzieję!?

- Nie do końca tak było, o ile to panią uspokoi.
- Mam nadzieję uregulować w przyszłości rachunki, albowiem boli mnie to bardziej przez względy rodzinne, niż osobiste.

- Och. Mam nadzieję że Waćpana nie uraziłam. Jak to tatuś mawiał, Bóg pokarał mnie niewyparzoną gębą.

*otwiera szerzej oczy, zaskoczony "przeprosinami"*
- Mon Dieu, pani pytanie nie było niestosowne.

- Tak, ale było panu nie w smak, ot co! >:
- Powinnam była pomyśleć, że przyjazd tutaj będzie dla pana ciężarem

- Waćpanny w tym winy przecie nie znajdziesz.

- Ale to dla mnie musiał się pan aż tutaj fatygować!

- I oto jestem, jak chciałby mój świętej pamięci przyjaciel.
*akcentuje drugi podmiot*

<spuszcza oczęta>
- Ale też Waść nie musiał tej woli wykonywać.

*obraca szklanicę w dłoniach*
- Alem tego chciał i chcę, co, ani chybi, kieruje winę ku mnie.
*uśmiecha się półgębkiem i wznosi winko*
- Pierwszego toastu dopełńmy więc za to, by nam obojgu cały ten ambaras na zdrowie wyszedł.

<ciepły uśmiech>
- Na zdrowie!
- Dziękuję Waćpanu za miłe słowa.

- Innych dla pani nie mam~

Offline

 

#2 2011-12-22 21:49:32

 Swieta

Ciepła wdówka na zimę

Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 57
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

<czerwieni się>

Nazbyt Waćpan uprzejmy.

<nie wiedząc co mówić, uważnie studiuje wygląd kawalera, mnąc ręcyma kieckę. Przeca oczów nie spuści!>

Offline

 

#3 2011-12-22 22:11:36

 Gabriel

Kawaler z misją

Zarejestrowany: 2011-12-12
Posty: 67
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

- Słyszałem to od Waćpanny już dwukrotnie - i chyba nie znajdę na to rady.

*patrzy wprost w twarz S., nie zniżając ani na moment wzroku*

Offline

 

#4 2011-12-22 23:15:29

 Swieta

Ciepła wdówka na zimę

Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 57
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

[...khem. Ewentualne zniżanie na moment wzroku byłoby przejechaniem wte i wewte po cyckach. *D Więc prawdopodobnie dobrze, że tego nie robi. ]

(O ty taki synu! Nie gap się tak, niegapniegap! D< Taki ty jesteś!? To ja się tak nie dam! Nie skonfudujesz mnie, ty pludraku przebrzydły, o nie! D<)
<puszcza kiecę z rąk i lekko zaciska piąstki, wyzywająco patrząc się pludrakowi w te jego anielskie... tfu, niebieskie! tak, niebieskie, uprzejme oczęta. >

To czysta przyjemność gościć tak zacnego kawalera, jeżeli sądząc po uprzejmości, godnego raczej królewskiego dworu, aniżeli tej prostej chaty. Ot, tu po zaściankach bida z nędzą jeno piszczą, a kto i ma jakowychś kilku chama do pomocy to szczęśliwy, to i ludzie nieobyci, toteż Waćpan się nie frasuj, jeśli się na Waści dworskiej uprzejmości nie wyznają, boć to ludzie prości, dobrzy jednakoż i serdeczni, a i czasem aż nadto. Wiadomo, i tacy się zdarzą, co się raczej z chamskiego rodu, nie ślacheckiego, wywodzić zdają, aleć to chamy i prostaki, to i o nich nie warto sobie gęby suszyć. Jeno strój Waszeci zagraniczny dziwaczny się tu zdaje i moda wasza obca we wyglądzie, to i Waćpana wezmą na języki i pokazywać dzieciom będą jak jakowegoś olifanta czy insze jakoweś mostruum.

Offline

 

#5 2011-12-23 19:19:31

 Gabriel

Kawaler z misją

Zarejestrowany: 2011-12-12
Posty: 67
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

[Dziwne, że tego nie robi. Tj. wywalenia miliarda punktów na Dwornego okazało się dobrym krokiem. Ale – skąd on ma niebieskie oczy? :”D]

<skinął jej, przy okazji zastanawiając się, na ile ten gest może maskować, iż słuchał podobnych wieści o krajobrazie Rz-plitej nie raz i nie dwa… a może i nie siedem>

Il est inévitable*. I – Pani, ja nie z tych, co gotowi pod ludzkim spojrzeniem paść jak od kuli bez mała, nie trzeba się o to frasować.

<przesuwa w krótkim zamyśleniu palcem po krawędzi kieliszka>

Rad byłbym jednak wiedzieć cośkolwiek o okolicznych osobach. Z kim lepiej w komitywie pobyć, a komu właśnie w zwadę wejść warto.
___
*To nieuniknione.

Offline

 

#6 2011-12-24 08:28:59

 Swieta

Ciepła wdówka na zimę

Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 57
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

[Może tak światło padało czy co *D. Zresztą to wszystko dzieje się w jej głowie xD. A Dworny... cóż, znając Gabrysia konwersacja i tak nie toczyłaby się w trybie Gabryś - cycki... xD Zresztą, co on już się cycków naoglądał, to jego. I to na pewno u pań, co bardziej szafowały dekoltami xDD]

<z radością zaklaskuje w ręce>

Ależ panie kawalerze! Toć ja nie o waćpana się frasuję, jeno żebyś Waćpan komu krzywdy w urażeniu nie poczynił! Ale w tej wioszczynie jeno ja siedzę, no i bracia Jerzego - panie świeć nad jego duszą - co po zbójecku mnie zajechali, przynależną mi własność odbierając, i teraz jeszcze mają czelność się ze mną, nieszczęsną wdową,  po sądach ciągać! Stfu, bez czci i wiary, takie syny! Z inszych zaś sąsiadów to siedzi tu na Szerokim pan  Szerski, ślachcic zacny, jeno żony zbyt strachliwy, o co też i śmiechy tutaj chodzą, ale że człek po chrześcijańskiemu szczodry, a że piwo u niego dobre, to i lubiany tu u nas co nie miara, oraz pan Ościerski z Czegiewa, co ma złote serce, ale że wróble mu pod strzechą ćwierkają, to i do zaszczytów nie doszedł, za to dwie żony pochował. Za to człek mniej pewny i nienajlepszej sławy pan Drewicki na Borociczach, co to je dzieli razem z poćciwą panią Jadwigą, wdową po panu Bieleńskim, niech poczywa w pokoju. Czasem go i w kościele nawet na niedzielę na Mszę Świętą nie ma, ale też i powiadają, że go wiedźma urzekła, jedna taka, co tu w okolicy siedzi, jeno że to ślachcianka, to i nic nie możem na nią uczynić.

<bierze się pod boki i zadziornie zerka na Pana Kawalera>

A ty się Waćpan dobrze pilnuj, bo mówią, że jeno spojrzy na kawalera, to urzeknie!

Offline

 

#7 2011-12-24 13:45:19

 Gabriel

Kawaler z misją

Zarejestrowany: 2011-12-12
Posty: 67
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

(Słowotok, słowotok, słowotok. Nie przeszkadza mu: u tej panny to nawet urocze. Gorzej gdyby musieli odbyć poważną rozmowę.)

<rozbawiony podnosi rękę w obronnym geście>

I o to nie zadawaj sobie martw.
Zasię nigdym nie zetknął się z inszą wiedźmą niż tamtą, za którą tak oczy wypatrywał znany mi kawaler. Takiemi mocy piekielnymi mąciła mu w głowie, takie pokuszenie mu zadała słowami, aże rozum stracił i głupstw okrutnych narobił, to i długo nie śmiał pokazać się wśród ludzi, dyć wstyd. Zaliż taka to magia waszej wiedźmy?

[Słowem: Gabryś wątpi w magiczna naturę tego wiedźmiego uroku xD]

Offline

 

#8 2011-12-24 16:14:53

 Swieta

Ciepła wdówka na zimę

Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 57
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

<dezaprobująca mina>

Ot, Waćpanie, a któż to potrafi powiedzieć? Ja też sama tej wiedźmy nie znam, jeno żem słyszała, iż diabeł jej nadał wygląd anielski i że mężczyzn zwodzi i spojrzeniem urzeka. A co taka jeszcze zadać potrafi, to się z mocy piekielnych śmiać nie trzeba, bo się niejedno złe może przydarzyć.


[Słowem: Wiedźmi urok jest wiedźmi. xD Nieważna natura.]

[Przygotuj się na lola. Lisowczyk w PB jest opisany jako.... <fanfary> ... Rycerz Chrystusowy. xD]

Offline

 

#9 2011-12-24 21:48:46

 Gabriel

Kawaler z misją

Zarejestrowany: 2011-12-12
Posty: 67
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

<lekko unosi brwi>

Wybacz moje niedowierzanie, Waćpanno, ale gdybym poczytywał bawiącą oczy gładkość za diabelski przymiot...

<uśmiecha się do siebie>

Tedy nie tylko waścinej wiedźmy winienem się strzec. Jednako wezmę  ją przed się*.

[Tak naprawdę nie uwierzy, dopóki nie zobaczy. A że wtedy może być za późno... 8D]
___
*Brać przed się = brać pod uwagę, a nie! Ja tego zwrotu używam ze względu na jego dwuznaczność, on niekoniecznie. A mmmoże... xD

Offline

 

#10 2011-12-24 22:22:05

 Swieta

Ciepła wdówka na zimę

Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 57
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

(Ty... PLUDRAKU JEDEN! JAK MOŻESZ!? >///O//<)

<czerwieni się jeszcze mocniej>

Waćpan nie mów takich rzeczy!

(Ach. Stwierdzenie ogólne. No a jakże.)

< spokojniej >
Dyjabeł różnych sposobów na krześcijańską duszę się ima, ażeby ją do grzechu nakłonić, to i na baby trza mieć baczenie. Toteż weź ją, Waćpan, weź. A obyś jej nigdy nie spotkał.

<zerka ku drzwiom>
A niechby to psi porwali! Zaczyna padać! Ot, i o diable gadanie!

Offline

 

#11 2011-12-24 23:02:25

 Gabriel

Kawaler z misją

Zarejestrowany: 2011-12-12
Posty: 67
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

<lekki uśmiech nie opuszcza jego twarzy>

Wybacz i moją śmiałość, Waćpanno. 

(Aczkolwiek ja nie żałuję.)

<odchyla się na krześle, jego wzrok przenosi się gdzieś do góry, jakby o czymś sobie przypomniał>

Diabla pogoda w sam raz dla psubratów. Widać dobrze poczyniłem, nie zabawiając dłużej na szlaku.

Offline

 

#12 2011-12-24 23:17:48

 Swieta

Ciepła wdówka na zimę

Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 57
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

<rzuca kawalerowi zaciekawione spojrzenie>

Jakich psubratów?... To jest, jeśli można wiedzieć, rzecz jasna!

Offline

 

#13 2011-12-24 23:29:28

 Gabriel

Kawaler z misją

Zarejestrowany: 2011-12-12
Posty: 67
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

<jego uśmiech zmienia się w nieprzyjemny sposób>

Pamiętasz, pani, jakeś mnie pytała o drogę?

Offline

 

#14 2011-12-25 00:22:17

 Swieta

Ciepła wdówka na zimę

Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 57
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

<marszczy brwi>

Ano, coś Waćpan wspominałeś, że droga nienajlepsza. Ale widać, że Waść o tym gadać nie chcesz, to i dopytywać się nie będę, choć dowiedzieć się bym ponad miarę była rada. A kim by te psubraty nie byli, to i dobrze, może jak zamokną to ich jaka cholera weźmie czy inna zaraza!
(Takiego Kawalera ukrzywdzić! Bogdaj sczeźli, psie syny!)

<smutnieje>
Jeno człek nie wyjdzie i nic nie zrobi, tylko na przypiecku siedzieć. A i z poletkiem tera to nie wiadomo czy ziarno nie pognije. Ani nawet na co nie zapolować, bo się co żywe pochowało. Ot, paskudny świat, kiedy deszcz zacina.

Offline

 

#15 2011-12-26 12:16:35

 Gabriel

Kawaler z misją

Zarejestrowany: 2011-12-12
Posty: 67
Punktów :   

Re: Panie poznają panów

<w końcu odzywa się cicho>
Jestem pani winien tej opowieści, czy raczej dopiero będę. Powiem, jeno jeszcze nie teraz.

<wraca do poprzedniej pozycji na *krześle*; przez chwilę nic nie mówi, po prostu słuchając deszczu>
Ja zaś sądzę na opak, pewnikiem dlatego, aboim dotąd nie miał podobnych trosk. I żem do tej pory nie zobaczył tyle błota naraz.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.battlecraft.pun.pl www.janeausten.pun.pl www.scene-forum.pun.pl www.mbm-transport-vs.pun.pl www.nasza-psiarnia.pun.pl